Kask VOZZ RS 1.0 - ¶wietny, wygodny i cichy, choæ dziwny [TEST]
Kilka tysięcy kilometrów na różnych motocyklach i w różnych warunkach pozwoliły mi realnie wypowiedzieć się na temat jakże nietypowego VOZZa na tle klasycznych kasków. Czy przypadł mi do gustu? Czy jest wygodny, ergonomiczny i bezpieczny? Wszystkie wady i zalety przedstawiam poniżej.
Czym kierujemy się przy doborze kasku? Zwykle naśladujemy naszych idoli z torów wyścigowych, do tego dobieramy malowanie nawiązujące barwami do posiadanego motocykla i kombinezonu. Słuchamy porad kolegów, czytamy testy na Ścigaczu i w innych mediach. Chcemy się przy tym trochę wyróżniać w tłumie. Jedni nabywają rzadki motocykl, inni dodają mu mocy wydechem z Chin, ale czy można się wyróżniać kaskiem?
Dzięki firmie VOZZ można i nie tylko przez jego innowacyjne zapięcie.
Historia Vozza sięga 2005 roku, kiedy to założyciel firmy - Johnny Vozzo uległ poważnemu wypadkowi podczas skoku ze spadochronem. Po tym niefortunnym zdarzeniu, zdecydował się połączyć zalety kasku motocyklowego i spadochronowego. Konstrukcja ma za zadanie lepiej chronić szczękę i szyję, jak również ułatwić bezproblemowe jego zdjęcie przez osoby trzecie. Poprzez system S.R.S. (Safety Release System) ratownicy, czy inni pomagający nam po wypadku, mogą spokojnie rozpołowić kask, bez ruszania głową, co ogranicza ryzyko uszkodzenia kręgów szyjnych.
Bezpieczeństwo ponad wszystko
Po to właśnie zakładamy kask, żeby chronił naszą głowę, jak również w tych niechcianych, krytycznych sytuacjach. Zacznę od bezpieczeństwa biernego, które doceniamy podczas codziennego użytkowania.
Przyjemnie od tyłu
Zakładanie kasku VOZZ jest wbrew pozorom bardzo proste i jedyne na co trzeba uważać, to na włosy, jeśli takowe posiadacie. Chwytamy kask oburącz, kciukami naciskamy dwa duże guziki po bokach i tym sposobem kask się otwiera. Tylną część odchylamy głową, by brodę umieścić w specjalnym, mocowaniu z możliwością regulacji. Następnie dociskamy tylną, ruchomą część kasku i gotowe. To wszystko zajmuje zaledwie 2 sekundy. Zapominamy o powszechnie używanym w konwencjonalnych kaskach pasku. Rozmiar dopasowujemy tylko raz, za pomocą mocnych śrub trzymających wspomniany uchwyt brody. Nasza żuchwa jest dość mocno oddalona od szczęki kasku, przez co również wzrasta poziom ochrony.
Komfort po australijsku
Po zamknięciu szyby zapada cisza, gdyż VOZZ jest świetnie wyciszony. Jak udało się osiągnąć tak rewelacyjne wytłumienie? Kask jest dość mocno zabudowany od spodu, co utrzymuje go na głowie, bez potrzeby zaciskania paska na szyi, dodatkowo czyni go bardzo opływowym, przez co nie wpada w zawirowania, a pęd powietrza nie dostaje się do wnętrza. Aerodynamika jest tak zaawansowana, że żadne spojlery, znane nam z modeli wyścigowych, nie są potrzebne. Słychać jedynie delikatny szum spod uszczelki łączącej przednią i tylną część VOZZa, ale chyba się trochę czepiam. Jeździłem bez zatyczek.
Przy prędkościach autostradowych odniosłem wrażenie, że poziom głośności jest o jakieś 30% niższy w porównaniu z tradycyjnymi kaskami sportowo-turystycznymi. Głowa nie lata na boki, a po osiągnięciu tych wyższych prędkości, o których oficjalnie pisać nie można, kask nie chce nam urwać głowy, z jednego prostego powodu - nie ma paska. Jego konstrukcja powoduje, że cała skorupa idealnie dopasowuje się do naszej czaszki i nie pozwala na nawet najmniejsze ruchy. Przylega niczym czepek kąpielowy.
Przytulne wnętrze
Środek jest bardzo miły w dotyku i idealnie układa się na głowie. Nic nie wystaje, nie uwiera i jest niczym skrojony na miarę przez utalentowanego krawca. Dla niektórych minusem będzie brak możliwości demontażu wnętrza do prania. Jedynie policzki da się wyjąć, ale przecież pot zwykle pojawia się w innych miejscach. Na szczęście dostępna na rynku chemia motocyklowa świetnie sobie radzi z czyszczeniem kasku bez konieczności rozbierania go na części pierwsze. Czemu VOZZ poszedł tą drogą? Pewnie znów kierowali się kwestią bezpieczeństwa, gdyż wszelkie możliwości ingerencji w konstrukcję wnętrza, mogą w jakimś stopniu osłabić jego skuteczność podczas niechcianego wypadku. Jak już jesteśmy przy wnętrzu, warto zaznaczyć, że jest możliwość zamontowania w nim tak ostatnio popularnych interkomów.
Pole widzenia jest naprawdę szerokie i jedynie w pełnym złożeniu na sportowym motocyklu górna krawędź otworu szyby lekko przysłania nam drogę. Regulacja wentylacji jest umiejscowiona w dwóch miejscach – na wysokości ust oraz nad czołem. Obie posiadają jeden stopień otwarcia i w upalne dni jest to zupełnie wystarczające. Nawiew jest zdecydowanie potrzebny podczas jazdy w deszczowe dni. Szyba nie ma możliwości zamontowania pinlocka i choć natrysk Antifog całkiem nieźle dba o przejrzystość wizjera, to jednak nigdy nie zastąpi klasycznego pinlocka, więc to uznaję za minus.
VOZZ RS 1.0 jest dostępny w sześciu rozmiarach, od XS do XXL które opierają się na trzech rozmiarach skorupy. Możemy wybierać spośród ośmiu jednolitych kolorów (Czarny mat, czarny połysk, biały, zielony, niebieski, czerwony srebrny i pomarańczowy), bez żadnej opcji graficznej. W zestawie otrzymujemy oczywiście opisywany kask, który jest zapakowany w fajną, ergonomiczną torbę i ciemny wizjer ze specjalnym futerałem, czego konkurencja nie oferuje. Ile trzeba zapłacić za to cudo? 2999 złotych i pewnie wart jest tej kasy, choć osobiście nie sprawdziłem jego największej, gwarantowanej zalety, czyli poziomu bezpieczeństwa podczas wypadku. Aż tak się nie poświęcę, ale otrzymane przez producenta certyfikaty, podstawa konstrukcyjna i jakość wykonania przekonały mnie, że jazda z wysoką prędkością po górskich szlakach jest bezpieczna i w tym sezonie był jednym z częściej wybieranym przeze mnie kaskiem.
Jeśli potrzebujecie kasku uniwersalnego, do użytku codziennego, zdecydowanie polecam. Dystrybutor daje możliwość przetestowania VOZZa, więc nie kupicie kota w worku, a po kilku testowych kilometrach sami się do niego przekonacie i będziecie się cieszyć z bycia innym i zarazem bezpiecznym motocyklistą.
|
Komentarze 1
Poka¿ wszystkie komentarzeDzieñ dobry, pisze Pan, ¿e jest mo¿liwo¶æ zamontowania interkomu w kasku. Czy mogê prosiæ o podpowied¼ gdzie umiejscowiæ g³o¶niki? Po przejrzeniu wnêtrza nie znajdujê dedykowanego miejsca, a ...
Odpowiedz